chcę zatrzymać w biegu cały świat ...

czwartek, 3 czerwca 2010

Rozsypka

To słowo towarzyszy mi na co dzień.To pojęcie względne :) Bo w rozsypce (tu : w moim przypadku :D) można być,gdy wstanie się z łóżka nie tak prędko jak się chciało :) Wtedy rozsypka jest pisana wielkimi literami, z jeszcze większą ilością wykrzykników :D Zdarza mi się też [czyt.podczas każdego słodzenia] rozsypać cukier :) Sumując, marnuję go ok. 3 łyżeczek dziennie, czyli całą moją porcję cukru jaką używam do kawy :) Mniej zabawnym faktem jest to,że sypią się pozostałości lubawskiego zamku, których codzienny widok podczas przejazdu rowerem do i ze szkoły ściska mi serce z żalu. Zresztą nie ma co ukrywać,że całe to moje miasto się "sypie". Kiedyś było tu inaczej. Pamiętam jak przeprowadziłam się do Lubawy ponad 5 lat temu. To miejsce miało swój specyficzny klimat. Teraz moim zdaniem już go nie ma. I uwierzcie,że to nie jest spowodowane zmianami klimatycznymi, których skutki widzimy za oknem :) Posypać może się też skład, drużyna, grupa... Niestety obawiam się,że ten typ rozsypki dotyczy LC. Czas pokaże :)

Z życzeniami lata,
Monia