chcę zatrzymać w biegu cały świat ...

środa, 5 maja 2010

Znów przyszedł maj ... :)


Ach jak ja kocham ten miesiąc! Pewnie spytacie za co? A choćby za ten piękny widok za oknem,który aż się prosił o uwiecznienie na zdjęciu. Dzisiejszy, niestety pochmurny poranek umilił mi cudowny zapach jabłoni. Życie pędzi tak szybko,że nie zorientowałam się nawet,kiedy zdążyła zakwitnąć.Co jeszcze tak wyjątkowego w maju? Zaczynając od początku to sama majówka.
Kilka dni wspaniałego odpoczynku. Pogoda była tak rewelacyjna,że poczułam już nadchodzące lato. Spacery nad jeziorem i ogniska przy świetle księżyca w przyjemnie ciepłą noc, to właśnie to,co sprawiło,że maj rozpoczął się tak fantastycznie ! Oprócz mojej jabłonki zakwitły również kasztany,co nasuwa nam na myśl hasło MATURY ! Po 25ciu latach wróciła królowa nauk, czyli matematyka więc jest to jeden
z tegorocznych ewenementów. Życzę powodzenia maturzystom. Niech połamią pióra,a podczas egzaminów ustnych niech tak zaskoczą komisję,że jej członkom opadną szczęki ;)

Serdeczności,
m.o

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz